Search here...
TOP
Inspirujący ludzie LIFESTYLE

W DRODZE…

Anthony Bourdain

Anthony Bourdain i jego droga

Uważa się, że myślenie o śmierci przez kilka minut dziennie jest terapeutyczne i oświecające. Nie obchodzi mnie, co się stanie z moimi szczątkami. Nie chcę, żeby ktoś oglądał moje ciało, nie chcę żadnych uroczystości. Chyba, że miałaby pełnić charakter rozrywkowy.
Możecie przepuścić mnie przez maszynkę do mielenia mięsa i rozrzucić po Harrodsie. Tak mógłbym zostać zapamiętany
…”

Tymi słowami wypowiedzianymi przez Anthony’ego Bourdaina rozpoczyna się dokumentalny film z 2021 roku opowiadający o nim samym, o jego pasjach, o zamiłowaniach, ale też o lękach, które towarzyszyły mu praktycznie przez całe jego życie (oryginalny tytuł dokumentu: Roadrunner: A Film About Anthony Bourdain) link do opisu filmu TUTAJ.

Anthony Bourdain … Tak, tu chwilowa pauza. Muszę się zastanowić, co pierwsze mam na myśli, kiedy wypowiadam jego imię.

     Zacznę od tego, że to nie jest przypadek, że pierwszy post poświęcę właśnie jemu. Nie mam zamiaru tu pisać o wszystkich ważnych i znanych osobach wielbionych przez tłum ludzi na całym świecie i w celebryckich kręgach, a  jedynie o takich, które mnie na swój sposób mocno czymś zainspirowały, zmieniły mój sposób myślenia lub po prostu są na tyle ciekawymi osobowościami dla mnie, że chcę oddać im tu trochę mojej przestrzeni.

Anthony Bourdain
"Uważa się, że myślenie o śmierci przez kilka minut dziennie jest terapeutyczne i oświecające"

„Nie obchodzi mnie, co się stanie z moimi szczątkami. Nie chcę, żeby ktoś oglądał moje ciało, nie chcę żadnych uroczystości. Chyba, że miałaby pełnić charakter rozrywkowy. Możecie przepuścić mnie przez maszynkę do mielenia mięsa i rozrzucić po Harrodsie. Tak mógłbym zostać zapamiętany…”

ANTHONY BOURDAIN

      Film „W drodze…” zabiera nas w krótką podróż po świecie Anthony’ego Bourdaina. Dokument skupia się na najbardziej intensywnym okresie jego działalności medialnej, kiedy to Anthony wydaje swoją bestsellerową książkę: Kitchen Confidential: Adventures in the Culinary Underbelly (od której tak naprawdę zaczął się szum wokół niego) aż do momentu jego samobójczej śmierci. Tak, niestety samobójczej, ale do tego jeszcze wrócę w dalszej części przemyśleń. Oh, smutno mi na samą myśl o tym.

     O.K. wróćmy do filmu. Anthony otwiera się przed kamerą, opowiada jak to wszystko się zaczęło, jak nagle z nieznanego nikomu szefa kuchni pracującego w zwyczajnej restauracji staje się podróżnikiem i gwiazdą kulinarną. Mówi, że tak naprawdę jedno wynikało z drugiego. Gdyby nie zaczął pracować na zmywaku, to nie zostałby kucharzem, a gdyby nie był kucharzem, to nie stałby się szefem kuchni, a gdyby nie został szefem kuchni, to nie doznałby też wielu porażek, i w końcu gdyby nie doświadczenie ujmującej porażki, to jego pamiętnik nie byłby tak interesujący… W rzeczy samej. Przy tym wstępie wypowiada też (jak się później okazało) prorocze słowa :

„Nie będę mówił jak żyć, powiem tylko, że mi się poszczęściło… Oh, i tak się dowiecie, więc powiem wprost: nie będzie szczęśliwego zakończenia”.

Czy przeczuwał, że w końcu sam zakończy swój żywot? Myślę, że ta myśl towarzyszyła mu nieustająco przez całe jego dorosłe życie. We wspomnieniach przyjaciół, którzy w niniejszym filmie opowiadali do kamery o swojej relacji z A. Bourdain wielokrotnie przewijał się wątek, że Anthony często mówił o śmierci. Niekiedy po prostu żartował wprost, że w końcu się zabije. Teraz już wiemy, że żarty te okazały się samospełniającą się przepowiednią.

Jak to w życiu, bywało też szaro

     Anthony nie ukrywał ciemniejszej strony swojego życia jaką było uzależnienie od heroiny. Z nałogiem zmagał się od wczesnych lat młodzieńczych aż do 1998 roku. Mówił, że zaczął brać narkotyki z ciekawości bo tam, gdzie mieszkał (New York) wszyscy tego próbowali i nikt raczej nie myślał o tym, że można się uzależnić – to nie wchodziło w rachubę. W dzieciństwie był określany, jako aspołeczny i jego mama martwiła się, że będzie miał trudności z czytaniem. Jak się okazało niepotrzebnie. Anthony nie tylko nie sprawiał kłopotów wychowawczych, ale też nie miał problemów w nauce. Szybko nauczył się czytać i sam zaczął pisać swoją książkę od około 1993 roku, co jak już wiemy otworzyło mu dosłownie „drzwi na świat”.

Anthony Bourdain
źródło: Pinterest

A. Bourdain często w wywiadach mówił, że ciągle był zadłużony, z trudem płacił rachunki i pracował po kilkanaście godzin dziennie, a gdy skończył 43 lata to wydawało mu się, że wszystko co najlepsze już za nim i nic dobrego go już nie spotka. Wtedy jeszcze nie wiedział, jak bardzo się mylił, bo tak naprawdę jego kariera dopiero nabrała rozpędu po publikacji wspomnianej już książki jego autorstwa (wydał ją w wieku 44 lat). Wtedy machina ruszyła. Był wręcz najbardziej rozchwytywanym szefem kuchni w Ameryce. To musiało iść za ciosem…
Pewne małżeństwo reżyserów zaproponowało mu wówczas nietypowe przedsięwzięcie tj. podróżowanie po najdalszych zakątkach globu w celu poszukiwania nietypowych potraw i niepoznanych dotąd smaków. Tak powstał cykl znanych na całym świecie programów kulinarno-podróżniczych emitowanych na Travel Channel i Kuchnia+  tj. :

– Anthony Bourdain: Bez rezerwacji (oryg. Anthony Bourdain: No Reservations (2005)),
– The Layover (2011–2013),
– Anthony Bourdain: Części nieznane
(oryg. Anthony Bourdain: Parts Unknown (2013–2014))
– Jeremiah Tower: The Last Magnificent (2016).

To było prawdziwe, on był prawdziwy

Anthony Bourdain w drodze
źródło: Pinterest

     We wspomnieniach ekipy współtworzącej pierwsze dokumenty podróżniczo-kulinarne z Anthonym – dowiadujemy się, że to było trudne doświadczenie dla obu stron. Anthony nie wiedział jak się zabrać do bycia prowadzącym, na którym równolegle obok jedzenia skupiał się w istocie cały program. Ekipa tworząca pierwszy cykl programu z nim również nie miała bladego pojęcia jak go „wepchnąć” w rytm bycia osobowością medialną. Trochę czasu minęło, aż w końcu zdarzył się ten przysłowiowy klik. Później było już tylko z górki, a Anthony był po prostu sobą. Przestał się stresować, że coś nie wyjdzie dobrze, po prostu smakował jedzenie i zapraszał do rozmowy tubylców oraz właścicieli restauracji w których akurat jadał. W mgnieniu oka stał się bezkompromisowy, ciekawy świata i ludzi, bardzo skupiony na chwili bieżącej.
To było prawdziwe, on był prawdziwy.

Jego humory, grymasy na twarzy, uczucie szczęścia w danej chwili, zaskoczenie czy niezadowolenie były krok po kroku rejestrowane okiem kamery. Jego autentyczność i jedyny w swoim rodzaju charakter sprawiały, że programy z jego udziałem cieszyły się dużą popularnością na całym świecie, a on czuł się w nich jak ryba w wodzie. Przy kolejnych produkcjach telewizyjnych, kiedy nowy reżyser podawał mu tekst jakim ma rozpocząć nagranie odcinka Anthony wielokrotnie się irytował mówiąc: „co to ma być ? Czy ja kiedykolwiek tak mówię?”. Po czym rozpoczynał przemowę do kamery w swoim nienachalnym stylu i nierzadko wypowiedź tę wzmacniał ulubionym przekleństwem.
Taki właśnie był – bezkompromisowy. To dobre określenie jego osobowości.

Skoro układało się tak świetnie
dlaczego koniec jest bolesny?!

      Niektórzy bliscy z jego otoczenia mówią, że do tej tragicznej decyzji Anthony’ego o odejściu z tego świata przyczyniła się jego ostatnia miłość (włoska aktorka Asia Argento). Natomiast najczęściej można usłyszeć głosy, że Anthony miał niebywale skomplikowaną osobowość i jego ogromna wrażliwość, ciągła wewnętrzna walka przyczyniły się do takiego finału. Mimo medialnego sukcesu, rozpoznawalności, ciekawego i pełnego pasji życia Anthony nierzadko czuł się bardzo samotny i funkcjonował w nieustającej rozterce egzystencjalnej. Byli wokół niego ludzie, oczywiście tak. Nie był sam, ale czuł się samotny przez większość życia. Anthony został ojcem późno bo w wieku 50-ciu lat. Początkowo było to jak spełnienie marzeń. Posiadał rodzinę, normalny dom. Jednak po dłuższym pobycie w domu pragnął znowu udać się w drogę, w której w zasadzie spędzał 250 dni w roku. To było dla niego jak trans, kolejne jego uzależnienie. Anthony nie umiał cieszyć się tą normalnością i stabilizacją, jaką dawała mu rodzina. Ciągle czuł niedosyt i za czymś gonił.

Anthony & Asia Argento, źródło: Pinterest
Wracając do początku moich zapisków ponowię pytanie do siebie kim w zasadzie jest dla mnie Anthony Bourdain? Jest inspiracją i nadzieją, że na zmianę życia i realizację marzeń nigdy nie jest zbyt późno, że bycie cierpliwym popłaca. A bycie autentycznym kieruje na właściwe tory.

Mówię: Anthony Bourdain – znany ze swoich programów podróżniczo-kulinarnych utalentowany szef kuchni, ciekawy świata i ludzi charyzmatyczny prowadzący,
myślę : rockandrollowy, niespokojny duch o nadto wrażliwej osobowości, która ciągle mieszała mu w głowie i dawała uczucie permanentnego niepokoju.

Anthony bourdain
Anthony Bourdain
BLOG Wilkova ART & BEAUTY

»

5 2 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

DOŁĄCZ DO MNIE

0
Masz jakąś myśl którą chcesz się podzielić -napisz komentarz.x